Moje zdjęcie
Mam na imię Kasia. Ślązaczka z krwi i kości. Moje motto to : SMAK & ZAPACH & ROCK'N'ROLL......... Z wykształcenia jestem technologiem żywienia. Największe szczęście daje mi pobudzanie zmysłów. Realizuje to w kuchni tworząc dzieła kulinarne przy dobrej muzyce… to dla mnie odmienne stany świadomości w codzienności.

poniedziałek, 29 grudnia 2008

Miodownik z orzechami


To moje kultowe ciasto. Wymaga sporo pracy ale efekt jest powalający. Doskonale pasuje na zimowe pałaszowanie. Do wyklejania blaszek z ciastami można zatrudnić domowników... moja córka ma już niezłą wprawę a ja staram się unikać tej czynności ;)



Składniki

Ciasto :
0,5 kg mąki
2 łyżki miodu
12,5 dag masła
3/4 szklanki cukru pudru
2 jajka
1 łyżeczka sody oczyszczonej

Masa orzechowa:
12,5 dag masła
2 łyżki miodu
3 łyżki cukru pudru
30 dag posiekanych orzechów włoskich

Masa kremowa:
0,5 l mleka
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
20 dag masła
10 dag cukru pudru
4 łyżki kaszy mannej błyskawicznej


Sposób wykonania:
Wszystkie składniki ciasta wkładamy do miski i zagniatamy. Dzielimy ciasto na 3 porcje i wylepiamy nim 3 foremki (22x33 cm) wcześniej dokładnie wysmarowane i wysypane mąką. Trzeba o tym pamiętać inaczej ciasto nie wyjdzie ładnie z blachy.
Składniki masy orzechowej wkładamy do rondla i gotujemy do delikatnego uprażenia orzechów (nie za mocno bo w piecu jeszcze trochę się z karmelizują). Gorącą masę wylewamy po połowie na dwie blaszki i dokładnie rozsmarowujemy po powierzchni ciasta. Trzeba ta czynność wykonać dość szybko ponieważ masa szybko zastyga. Ciasta wkładamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na ok. 15 min... trzeba pilnować ponieważ ciasto lubi się przypalać (jeśli w piekarniku mamy funkcję termoobiegu można wszystkie blaszki upiec na raz).
Mleko przeznaczone na krem wlewamy do rondla i zagotowujemy dodając kaszę manną. Wszystko mieszamy dość intensywnie 2 min i odstawiamy do ostygnięcia. Masę najlepiej przykryć folią spożywczą wtedy nie robi nam się "kożuch". Masło ucieramy na puszysta masę z cukrem pudrem dodajemy wanilię i po 1 łyżce ugotowanej kaszy.
Tak przygotowaną masa przekładamy placki miodowe ( jeden bez orzechów układam na górę). Całość obsmarowujemy kremem i obsypujemy posiekanymi orzechami.
Polecam :)

Sporo pracy przy tym cieście ale kiedy słucha się nowej płyty Marii Peszek "Maria Awaria" i jej tekstów to jakoś szybciej to ciasto "rośnie" ;)
Propozycja w ramach
Kuchni Świątecznej i Noworocznej

niedziela, 28 grudnia 2008

Expresowa wędlina


Przeglądając blog
Gotuję bo lubię
natknęłam się na bardzo ciekawy przepis:
Ekspresowa wędlina.
Jak sama nazwa mówi wędlina jest ekspresowa a przy tym krucha i soczysta. Sam fakt doboru przypraw i sposobu sporządzenia jest dziwny ale efekt jest bardzo pozytywnie zaskakujący. Jeśli ktoś nie jest fanem naszych "szynek" to ta potrawa spełni jego oczekiwania. Nadaje się na kanapki do pracy, można podać na przyjęcia jako zimne mięso z dodatkiem sosu musztardowego lub innego ale raczej zdecydowanego w smaku.

Składniki:
2 kg schabu (bez kości i warkocza)
2 łyżki majonezu
2 liście laurowe
3 kulki ziela angielskiego
1 łyżeczka majeranku
1/3 szklanki soli
1 łyżeczka pieprzu
1 łyżka cukru
4 ząbki czosnku
2,5 litra wody

Sposób wykonania:
Mięso myjemy i usuwamy błony i tłuszcz. Wodę zagotowujemy w garnku razem z przyprawami. Studzimy. Do zimnej marynaty wkładamy mięso i zagotowujemy. Gotujemy 5 min i zostawiamy najlepiej na noc do całkowitego wystygnięcia. Czynność powtarzamy. Po wystudzeniu mięso wyciągamy z zalewy i przechowujemy w foli aluminiowej albo foli spożywczej w lodówce. Mnie wytrzymała w lodówce 3 dni... i zniknęła ;) taka jest dobra.
Potrawa ekspresowa więc dłużej nic nie słuchałam ale ostatnio słucham Czesio śpiewa... dla mnie odkrycie roku w polskiej muzyce. Polecam i wędlinę no i Czesia który śpiewa :)

Propozycja w ramach
Kuchni Świątecznej i Noworocznej

sobota, 27 grudnia 2008

Puszyste ciasto rafaello


Na świąteczny deser córka zamówiła sobie ciasto rafaello. Cóż było robić... szukałam przepisów na necie ale jakoś nic nie wydawało mi się sensowne. W końcu spodobał mi się pomysł puszystego kremu kokosowego na kremówce. Sporo jednak zmieniłam zdając się na swoje kulinarne doświadczenie. Ciasto wyszło idealne jest doskonałym ciastem na przyjęcia i szczególne okazje.

Składniki na biszkopt:
4 jajka
3/4 szklanki cukru
3/4 szklanki maki tortowej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 budyń śmietankowy

Składniki na krem:
0,5 l śmietany kremówki schłodzonej
200 g białej czekolady
4 łyżeczki żelatyny
200 g kokosu
0,5 l mleka
do posypania 100 g płatków migdałowych prażonych
100 ml likieru amaretto

Sposób wykonania :

Oddzielamy białka od żółtek. Białka ubijamy na sztywno cały czas wsypując cukier. do sztywnej piany dodawać po jednym żółtku. Do masy jajecznej dodajemy resztę składników przesianych przez sito. Wszystko mieszamy delikatnie łyżką do połączenia składników.Biszkopt wylewamy na blaszkę o wymiarach (22x33 cm) i pieczemy w temperaturze 180 stopni ok. 20 min.Wyjmujemy, studzimy wyjmujemy z formy, ściągamy papier i wkładamy z powrotem do foremki.
Mleko zagotowujemy wsypujemy kokos i gotujemy na średnim ogniu mieszając do odparowania mleka. Potem przykrywamy pokrywką i odstawiamy do ostudzenia (można przygotować to dzień wcześniej). czekoladę topimy w kąpieli wodnej albo w mikrofalówce. Żelatynę moczymy w 1/3 szklance zimnej przegotowanej wody a następnie rozpuszczamy w mikrofalówce. Schłodzoną śmietanę ubijamy na sztywno dodajemy ugotowany w mleku kokos, czekoladę, żelatynę wszystko delikatnie mieszamy i wylewamy na biszkopt nasączony wcześniej likierem. Schładzamy ok. 2 godzin w lodówce. Przed podaniem posypujemy uprażonymi na suchej patelni płatkami migdałowym.
Polecam :)

Propozycja w ramach
Kuchni Świątecznej i Noworocznej

czwartek, 25 grudnia 2008

Moczka czyli śląska zupa piernikowa z bakaliami


Chciałam trochę odpocząć od pisania bo jest to dla mnie ta najbardziej pracochłonna i raczej nudna czynność. Jednak zbyt dużo się dzieje w te szczególne dni w moim domu. Sporo się napracowałam, żeby teraz odpoczywać, a domownicy raczą się samymi delikatesami. Moim największym osiągnięciem kulinarnym było uzyskanie idealnego smaku moczki na własnym pierniku bez dodatku cukru i cytryny. Smak był idealny słodycz zawdzięcza miodowi w pierniku a kwaskowatość kompotom owocowym: agrestowym i z śliwki węgierki.

Składniki na ok. 5 litrowy garnek:
200 g. piernika z przepisu Pierniczki świąteczne gdzie część upiekłam w foremce keksówce
1 l kompotu agrestowego
1 l kompotu ze śliwki węgierki
po 10 dag rodzynek jasnych, ciemnych i sułtańskich
15 dag suszonych moreli
10 dag śliwek suszonych
15 dag obranych ze skóry migdałów
15 dag orzechów włoskich
można dodać inne według upodobań
200 g czekolady deserowej
Wieczorem dzień przed wigilią namaczamy w 2 litrach przegotowanej i ostudzonej wody pokrojony w kostkę piernik. Morele i śliwki kroimy w paseczki, migały i orzechy siekamy.
Rano w wigilię najlepiej wstać ok. 7 i zacząć od gotowania moczki. Zajmie nam to ok. godziny spędzonej w kuchni na intensywnym mieszaniu - żeby piernik, który zagęszcza zupę nie uległ przypaleniu bo wtedy nie nadaje się to do jedzenia. Musi zabulgotać wtedy odstawiamy najlepiej na ganek albo balkon do wieczerzy. Wtedy się przegryzie i schłodzi się. Podajemy jako deser na wigilijną wieczerzę.

Sposób wykonania :
Namoczony piernik miksujemy blenderem na jednolitą masę. Wstawiamy na gaz i zaczynamy gotować. Wrzucamy pokrojone wcześniej owoce, rodzynki, orzechy, wlewamy sok z kompotu i przecieramy miąższ z owoców usuwając skórki i pestki. Cały czas intensywnie mieszamy od dna żeby nie przypalić. Porcje są podane na 5 litrowy garnek ale wszystko zależy od piernika. Na koniec dodajemy kostki czekolady i oczekujemy zagotowania cały czas mieszając. Kiedy się zagotuje kosztujemy i ewentualnie dosładzamy albo dodajemy soku z cytryny. Musi mieć smak słodko-kwaśny. Podajemy schłodzone posypane płatkami migdałowym.
Smacznego :)

Propozycja w ramach Kuchni Świątecznej i Noworocznej

Śledzie po kaszubsku


W tym roku po raz pierwszy zrobiłam na Świąteczny stół śledzie po kaszubsku. Chciałam do tradycyjnych śledzi w oleju z cebulką jakieś odmiany zarówno kolorystycznej jak i smakowej. Po raz pierwszy skojarzyłam smak słodkich suszonych owoców z kwaśnym smakiem ogórków kiszonych no i słonych śledzi. Efekt przerósł moje oczekiwania.


Składniki na litrowy słój :
50 dag matiasów solonych (ok. 5 szt)
4 cebule
3 ogórki kiszone
2 łyżeczki koncentratu pomidorowego
garść rodzynek
3 śliwki suszone
1 l mleka do wymoczenia śledzi
3 ziela angielskie
1 liść laurowy
3 łyżki oliwy
sól, pieprz

Sposób wykonania:
Śledzie moczymy od 2-12 godzin w mleku. Odsączamy dokładnie z mleka i kroimy na paski. Cebulę obieramy kroimy w piórka i smażymy na rozgrzanym oleju. Kiedy cebula się zeszkli i zacznie się karmelizować dodajemy koncentrat pomidorowy, przesmażamy dodajemy suszone owoce i ogórek kiszony pokrojony w kosteczkę. Przyprawiamy solą i pieprzem i chwilę smażymy. Odstawiamy do wystygnięcia. Następnie układamy w słoju na przemian warstwami: śledzie i marynatę.
Przechowujemy w lodówce.
Smacznego :)

Propozycja w ramach Kuchni Świątecznej i Noworocznej

środa, 24 grudnia 2008

poniedziałek, 22 grudnia 2008

Pralinki a'la Bounty


Przeglądając blogi wpadłam kiedyś na ten przepis:
Pralinki a'la Bounty
na blogu
Gotuję bo lubię. Nic nie zmieniałam wszystko zrobiłam zgodnie z przepisem z blogu i wyszły idealne. Niestety do zdjęć dotrwało ich niewiele ;)













Składniki (ok. 25 szt):
- 250 g wiórków kokosowych
- 100 ml kremówki
- 70 g cukru pudru
- 70 g masła
- 150 g mlecznej czekolady
- 150 g białej czekolady

Sposób wykonania:
Rozpuszczamy masło w garnku i dodajemy kremówkę. Kiedy masło się rozpuści zdejmujemy z ognia. W misce mieszamy wiórki z cukrem i wlewamy do nich masło ze śmietanką. Wszystko mieszamy i formujemy kulki wielkości orzecha. Najłatwiej formować mokrymi rękoma. Polecam tak uformowane kulki włożyć do zamrażarki (w przeciwnym razie bardzo ciężko będzie je obtoczyć w czekoladzie). W kąpieli wodnej rozpuszczamy białą i ciemną czekoladę. Dobrze schłodzone kulki obtaczamy w czekoladzie (wg uznania dekorujemy lub nie) i wkładamy do lodówki, żeby czekolada stężała. Czasochłonne, ale warte poświęceń :)

Propozycja w ramach
Kuchni Świątecznej i Noworocznej

Trufle marcepanowe


W tym roku zafascynowały mnie trufle. Czytałam sporo przepisów, śledziłam uwagi innych o technice sporządzania. Zamówiłam piękne papilotki i od soboty staram się tworzyć.









Trufle marcepanowe

Składniki na ok. 30 kuleczek :
- 30 dag migdałów
- 10 dag cukru pudru
- 50 ml likieru amaretto można zastąpić olejkiem migdałowym
- 10 dag cukru brązowego
- 1 łyżeczka cynamonu


Sposób wykonania :
Migdały sparzyć gorącą wodą i czekać do ostudzenia następnie przez naciskanie migdała skóra łatwo schodzi. Migdały rozkładamy na ściereczce lnianej do całkowitego wysuszenia. Odkładamy ok. 30 obranych migdałów resztę mielimy w maszynce do mielenia orzechów. Mieszamy z cukrem pudrem i likierem. Następnie formujemy kuleczki do środka wkładamy migdał i obtaczamy w ciemnym cukrze wymieszanym z cynamonem. Przechowujemy w lodówce do ok. 1 tygodnia.
Gdzieś tam w dali leciała płytka Katie Melua z jej przebojami. W sumie nawet wesoło się przy niej pracowało :)


Propozycja w ramach Kuchni Świątecznej i Noworocznej

niedziela, 21 grudnia 2008

Makaron ze szpinakiem


Długo szukałam idealnych połączeń smakowych dla szpinaku. Na targu w moim mieście mamy cudowne warzywa i owoce. Będąc na nim w piątek kiedy to kupowałam sporo delikatesów z tutejszych gospodarstw nie mogłam się oprzeć pięknemu świeżemu szpinakowi. Jednak cały czas szukałam składników , które z nim sporządzone spowodują, ze będzie on idealny. I tym razem znalazłam najlepsze połączenie szpinaku, czosnku, śmietanki, sera do smarowania i odrobiny tartego chrzanu.

Składniki na 4 osoby :
Sos szpinakowy :
70 dag świeżego szpinaku
200 ml śmietanki 30%
150 g serka do smarowania
2 łyżeczki tartego chrzanu
3 łyżki masła
2 ząbki czosnku
sól
250 g makaronu typu tagliatelle
2 łyżki sezamu

Sposób wykonania
Szpinak myjemy pod zimną bieżąca wodą usuwając nadpsute liście i wypłukując ziemię. W dość dużym garnku nastawiamy wodę na blanszowanie szpinaku z dodatkiem łyżeczki soli. Szpinak wrzucamy na wrząca wodę i gotujemy 1 min. odcedzamy na sicie ... ja szpinak hartuje lodowatą wodą po odcedzeniu. Po ostygnięciu usuwamy łodyżki ugotowanego szpinaku i drobno szatkujemy. W naczyniu rozgrzewamy masło i wrzucamy rozdrobniony szpinak aż woda odparuje, dodajemy zmiażdżony czosnek, śmietankę, rozdrobniony ser do smarowania na koniec dodajemy łyżkę masła i tarty chrzan.... przyprawiamy tylko solą. Makaron gotujemy ok. 8 min. odcedzamy i dodajemy do sosu szpinakowego. Wszystko razem zagotujemy wykładamy na talerze i posypujemy prażonym sezamem.
Tym razem słuchałam muzy z Pulp Fiction :)

Pizza z pieczarkami


Wczoraj byli u mnie Cezary i Maksymilian moi siostrzeńcy. Wcześniej już chciałam im przygotować naleśniki z pieczarkami i serem ale kiedy z nimi rozmawiałam to dałam alternatywę albo pizza ?? :) No i przeszła pizza... nie miałam w domu specjalnych dodatków ale miałam 1kg pięknych świeżych pieczarek. No i wyszła pizza pieczarkowa... właściwie taka a la zapiekanka z pieczarkami... bo składa się z trzech dodatków : sosu pomidorowego, pieczarek i sera. Chłopcy patrzyli na moje popisy kulinarne a ja miałam widownię i czułam się jak Gwiazda kulinarnego programu;)

Składniki na 2 pizze o średnicy 28 cm:
500 g mąki
7 g drożdży instant (jedna torebka)
200 ml ciepłej wody
1/2 łyżeczka soli,
3 łyżki oliwy z oliwek
1 łyżeczka cukru
Do miski przesiewamy mąkę, dodajemy wszystkie sypkie składniki, mieszamy i wlewamy ciepłą wodę aż do połączenia składników. Na koniec dolewamy oliwę i wyrabiamy. Ciasto powinno być elastyczne i nie przyklejać się do dłoni. Odstawiamy w ciepłe miejsce i w tym czasie zajmujemy się farszem i dodatkami.

Składniki na farsz :
1 kg pieczarek
2 spore cebule
2 łyżki oliwy z oliwek
1 łyżeczka sosu sojowego jasnego
sól, pieprz
Na rozgrzanej patelni podgrzewamy oliwę, dodajemy pokrojoną w kostkę cebulę, smażymy. Do delikatnie podsmażonej cebuli dodajemy pieczarki pokrojone w talarki i smażymy do całkowitego odparowania wody i podsmażenia pieczarek. Dodajemy sos sojowy, pieprz i sól do smaku.

Składniki sosu pomidorowego :
1 puszka pomidorów
2 łyżeczki suszonej bazylii
2 ząbki czosnku
2 łyżki oliwy z oliwek
2 łyżki posiekanej natki pietruszki
sól, pieprz

Sposób wykonania :
Wszystkie składniki oprócz pietruszki miksujemy. Pietruszkę dodajemy po zmiksowaniu i mieszamy.
potrzebujemy jeszcze 1/2 kg startego sera żółtego
zioła prowansalskie do posypania pizzy.

Ciasto dzielimy na połowę. Jedną starannie przykrywamy ściereczką żeby nie obeschło a z drugiej robimy okrągły placek na dużej blaszce wysmarowanej cieńko oliwą. Ciasto powinno być dość cienkie i rant podwyższony.
Polewamy ciasto połową sosu, rozkładamy połowę podsmażonych pieczarek. posypujemy serem i ziołami.
Pieczemy w temp. 180 stopni ok. 25 min.
W czasie pieczenia pierwszej pizzy zajmujemy się drugą :)
Smacznego :)
W czasie roboty dolatywała mi do ucha Daido, której specjalnie nie lubię.

sobota, 20 grudnia 2008

Żur śląski na zakwasie


Zupa, którą pamiętam od zawsze. Robiła go moja mama na takim żurku w woreczku czyli na zakwasie... dzisiaj smak tego żuru przypomina mi dzieciństwo z tym, że zakwas na żur kiszę sama i nie wyobrażam sobie innego. Mój dzisiejszy żur jest znacznie bogatszy w dodatki mięsne niż w okresie PRL-u. Jest potrawą ponadczasową. Żur najczęściej robi się w piątek na obiad dlatego we wtorek najlepiej zrobić zakwas i mamy świeży, ukiszony żur.

Składniki na 4 porcje :

Zakwas :
6 płaskich łyżek mąki żytniej
3 zmiażdżone ząbki czosnku
1l wody przegotowanej
Wszystkie składniki wsypujemy do słoika, zakręcamy potrząsamy i odstawiamy w ciepłe miejsce na 3 dni. W piątek gotujemy żur - jest wtedy najlepsza z niego zupa.

Składniki zupy :
5,0 l esencjonalnego wywaru warzywnego z dodatkiem liścia laurowego i ziela angielskiego podczas gotowania.
2 kiełbasy białe surowe
25 dag boczku wędzonego
1 cebula
4 jajka
1 kg ziemniaków
100 ml śmietanki 30%
sól, pieprz, majeranek


Zastanawiam się w tym roku nad dodatkiem śliwki ale chyba wędzonej ?
Wywar doprowadzamy do zagotowania razem z białą kiełbasą. Cebulę kroimy w kostkę karmelizujemy na patelni dodajemy pokrojony w kostkę boczek wędzony smażymy
Ziemniaki obieramy i gotujemy na miękko w osolonej wodzie.
Na gotujący się wywar wylewamy zakwas doprowadzamy do wrzenia, odstawiamy z gazu i dodajemy śmietanę.
Do naczynia wkładamy pokrojone w niezgrabna kostkę ziemniaki i wlewamy żur wymieszany z podsmażonym boczkiem i pokrojoną w kostkę białą kiełbasą.
Na górę dajemy gotowane na twardo jako.
Prawda, że treściwa ta zupa? :)

piątek, 19 grudnia 2008

Moja Gardenia


A taką niespodziankę sprawiła mi dziś moja Gardenia... pięknie zakwitła a zapach jest boski :)
Warto było tyle ja pielęgnować i dopieszczać.
Odwdzięczyła się.

Pierniczki świąteczne


Czas zacząć moją kulinarną przygodę z cudownym okresem Świąt Bożego Narodzenia. Czas kiedy mogę realizować swoją pasję i cieszyć się nim pobudzają wszystkie zmysły. Sztuka gotowania to nie tylko rozbudzanie smaku ale także zapachu, wzroku, czucia i słuchu... bo zawsze towarzyszy mi muzyka. Już w połowie listopada zaczynam cieszyć się tymi przygotowaniami. Zaczynam od przygotowania ciasta na piernik, które sobie leżakuje na balkonie i czeka na swój czas. Od czasu do czasu zerkam do niego i rozkoszuje się jego widokiem i zapachem... cudownym zapachem piernika.Apogeum swojego zapachu osiąga jednak dopiero w momencie jego pieczenia i pozostaje na długo w domu. Z ciasta piernikowego robię pierniczki, które dekoruje lukrem i które zdobią moją choinkę, pierniczki rozdaje też najbliższym z życzeniami oraz piekę piernik w keksówce, który wykorzystuje na tradycyjną śląską moczkę - deser, który jest znany tylko w naszym regionie i który tego roku również Wam zaprezentuje.

Składniki ciasta :
0,5 l miodu
1 szklanka cukru
1 kostka masła
1 kg i 1 szklanka mąki tortowej
3 jajka
3 płaskie łyżeczki sody oczyszczonej
1/2 szklanki mleka
szczypta soli
3 paczki przyprawy korzennej do pierników

Sposób wykonania :
Miód, cukier i tłuszcz włożyć do garnka, powoli podgrzewać, stale mieszając, aż wszystkie składniki się połączą. Masę odstawić do wystygnięcia. Następnie dodać do niej mąkę, jajka, sól, sodę rozpuszczoną w zimnym mleku oraz przyprawy. Ciasto dobrze wyrobić. Uformować kulę, włożyć ją do kamionkowego lub emaliowanego naczynia, przykryć podwójnie złożoną lnianą ściereczką. Naczynie z ciastem odłożyć do leżakowania na 3 tygodnie w chłodne miejsce (np. na oknie, w spiżarni)
Po minimum trzech tygodniach :
Rozwałkować, dość obficie podsypując mąką , by się ciasto nie kleiło (lubi wpijać mąkę), na grubość około 3 mm, wycinać pierniczki.Układać na blaszce wyłożonej papierem i piec około 10 minut w temperaturze 180ºC. Uważać, by nie piec za długo, bo będą miały posmak goryczy. Po upieczeniu wystudzić i ozdobić.

Lukier :
1 białko ubijamy z dość sporą ilością cukru pudru... żeby wyszedł dość gęsty trzeba wsypać ok. 1,5 szklanki cukru pudru.
A teraz to już wszystko zależy od Was :)
Podczas lukrowania i zdobienia słuchałam Red Hot Chili Peppers i wspominałam ich koncert w Chorzowie w 2007 :)



To moja pierwsza propozycja w ramach Kuchni Świątecznej i Noworocznej













poniedziałek, 15 grudnia 2008

Lazania z kurczakiem i brokułami


Lazania jest moim ulubionym makaronem. Można stworzyć zawsze coś nowego, można wykorzystać to co mamy w lodówce. Nigdy nie trzymam się kurczowo przepisu dlatego, ze mamy swobodę dobierania dodatków. Istotą tej potrawy jest jednak sos beszamelowy, który musi być w mojej lazanii. Dzięki temu płatki makaronu mają swoją soczystość, "puchność", a potrawa ma widoczne warstwy. Płaty makaronu osobiście blanszuje kilka minut we wrzącej wodzie - dzięki temu płatki są elastyczne. Tym razem wykorzystałam brokuły i kurczaka, którego zamarynowałam w dość ostrej marynacie.

Składniki na 4 porcje :
- 8 płatków lazanii (4 warstwy)
- brokuły (można użyć mrożone)
- 15 dag sera żółtego
- sos beszamelowy
(3 łyżki masła, 3 łyżki mąki, 0,5 l mleka, sól, pieprz, szczypta startej gałki muszkatołowej)
Masło topimy w rondlu dodajemy mąkę i smażymy ok 1 min. dodajemy zimne mleko i zagotowujemy cały czas mieszając trzepaczką. Sos ma sprawiać wrażenie napuszonego.Na końcu dodajemy przyprawy.
- sos pomidorowy
(2 łyżki koncentratu pomidorowego, 100 ml. śmietanki, bazylia, sól, pieprz)
Wszystko mieszamy do połączenia składników
- marynowana pierś z kurczaka
Do woreczka wkładamy pokrojoną w kostkę pierś z kurczaka, 3 ząbki zmiażdżonego czosnku, 1/4 łyżeczki curry, szczypta pieprzu cayenne,1/2 łyżeczki ciemnego sosu sojowego, 3 łyżki oliwy,sok z pół cytryny, sól. Zamieszamy zawiązanym woreczkiem i wkładamy na godzinę do lodówki.


Sposób wykonania:
Brokuły blanszujemy ok. 2 min makaron również gotujemy ok. 3 min i odcedzamy.
Zamarynowaną pierś kurczaka grillujemy a następnie siekamy podobnie jak gyros.
Ser zetrzeć na tarce o dużych oczkach.
Teraz to już czysta przyjemność przekładania.
Do wysmarowanego oliwą naczynia żaroodpornego układamy warstwami :
2 płaty lazanii, sos beszamelowy, różyczki brokułów, sos pomidorowy, grillowany kurczak. W sumie mamy trzy warstwy nadzienia i cztery lazanii. Na górze są lazanie pokryte sosem beszamelowym i całość posypana żółtym serem.
Zapiekamy 30 min. w temp 200 stopni pod przykryciem. Ostatnie 10 min odkrywamy i wtedy powstaje ta bajeczna skórka.
Wydaje się dość skomplikowane ale w sumie jest szybka a samo przekładanie jest dla mnie czystą przyjemnością.
Przy przekładaniu i konsumpcji słuchałam najnowszego album Nosowskiej - "Osiecka". Poszła nam Kaśka w klimaty oj poszła :)
Potrawę dedykuję mojej siostrze Jagodzie... :) najwierniejszej fance HEY!

Ryba w jasnej zalewie


Przygotowując rybę saute albo panierowana w jajku i bułce zawsze zostaje mi kilka sztuk... albo raczej celowo robię więcej żeby zalać to kwaśną zalewą i po 2-3 dniach spałaszować jako przekąskę do kieliszka wódki, albo zjeść na obiad z ziemniaczkami okraszonymi cebulką i boczkiem. W marynacie trzeba zachować proporcje i chyba w tym tkwi sekret. Na blogu Kuchnia Ireny i Andrzeja, który jest ostatnio moją ulubioną lekturą znalazłam właśnie zalewę Ryba w jasnej zalewie, która wydała mi się bardzo ciekawa ze względu na dodatek marchewki, która jest bardzo chrupka i nadaje zalewie słodkawy posmak. Przepis podaje właśnie według Ireny i Andrzeja z zachowanie dokładnych proporcji marynaty:

Składniki:
1/2 kg ryby,
2 jajka,
1 filiżanka mąki,
masło do smażenia.

Zalewa:
1 l mocnego bulionu,
1 cebula,
1-2 marchewki,
5 łyżek octu 10%,
1/2 łyżeczki cukru, pieprz,
liść laurowy,
3-5 goździków, ziele angielskie

Sposób wykonania:
1 litr mocnego bulionu lub do 1 l wrzącej wody wsypać 1 łyżkę rosołu drobiowego albo łyżkę Vegety. Cebulę i marchewkę pokroić w pół talarki i 2-3 minuty obgotować w tym bulionie, wlać ocet, cukier i pozostałe składniki. W zalewie powinno się wyczuwać kwaśny smak, bo gdy ryba wciągnie zalewę, nie będzie już taka kwaśna. Rybę pokroić na małe porcje, posolić, obtaczać w mące-jajku-mące i smażyć na oleju. Obsmażoną rybę włożyć do gorącej zalewy.
Polecam... szczególnie jako zakąskę do schłodzonej wódki :)
A ze wódka i ryba w zalewie dość ostra to przygotowywałam ja słuchając starych kawałków ONA.

sobota, 13 grudnia 2008

Ryba w ryżu z porami


W piątek na naszym stole królują potrawy postne. Miałam w domu mrożone filety z pangi i pory. Szukając jakieś inspiracji natknęłam się na przepis z Kuchni Ireny i Andrzeja u których jestem ostatnio częstym gościem na danie z kuchni greckiej Ryż z porami. Do tego przygotowałam rybę smażona wcześniej zamarynowaną i przyznam, że danie wyszło wyjątkowe.





Składniki na 4 porcje:
80 dag ryby mrożonej (u mnie była panga)
4 ząbki czosnku
1 cytryna
1/2 łyżeczka curry
sól, mąka, olej do smażenia ryby


Składniki na ryż z porami:
2 pory
1/2 szklanki oliwy
1 łyżka koncentratu pomidorowego
1/2 szklanki ryżu
pęczek posiekanego koperku
sól, pieprz


Sposób wykonania:
Rybę po rozmrożeniu osuszamy i spryskujemy sokiem z całej cytryny, wkładamy na godzinę do lodówki. Czosnek, sól i curry miażdżymy i smarujemy tym rybę z każdej strony, ponownie odstawiamy na godzinę do lodówki. Następnie obtaczamy w mące nadmiar mąki strzepujemy i smażymy na rozgrzanym oleju do zrumienienia.
Pory ponacinać wzdłuż i dokładnie wymyć w wodzie. Pokroić w pół talarki. Rozgrzać oliwę i zeszklić pory. Dodać koncentrat pomidorowy , sól i pieprz. Zalać wodą aby przykrywała pory. Podgotować. Wlać szklankę gorącej wody i kiedy całość się zagotuje dodać ryż i koperek. Garnek przykryć i gotować 15 - 20 minut.
Rybę podajemy z ryżem i porami. Świetnie się ze sobą komponują i uzupełniają.
Polecam i życzę smacznego.
Gotując słuchałam Shakin' Stevensa... pamiętam jak jego plakaty zdobiły mój pokój :)

Kurczak po kowalsku

Przeglądając blog Kuchnia Ireny i Andrzeja natknęłam się na przepis Schab po kowalsku. Przepis wydał mi się bardzo ciekawy. Jednak ze względu na córkę, która nie przepada za wieprzowiną wykorzystałam piersi z kurczaka. Potrawa jest pyszna na pewno zagości na dobre w naszym jadłospisie. Bardzo prosta w przygotowaniu i mało czasochłonna... a prezentuje się i smakuje wyśmienicie. Podałam go z ziemniaczkami i mizerią.

Składniki na 4 osoby:
2 spore piersi z kurczaka (ok. 0,7 kg)
10 dag bułki tartej
2 jajka
2 cebule
10 dag sera żółtego
sól, pieprz
2 łyżki majonezu, 2 łyżki ketchupu, pół łyżeczki łagodnej przyprawy curry
olej do smażenia + łyżka masła

Sposób wykonania:
Piersi myjemy, suszymy w ściereczce i filetujemy w poprzek (na dwa sznycle)solimy i pieprzymy. Panierujemy w jajku i bułce tartej. Bułkę dociskamy a nadmiar otrząsamy. Smażymy na rozgrzanym oleju z dodatkiem masła na złoty kolor. Cebulę kroimy w kostkę i smażymy na tłuszczu po kotletach, przyprawiamy curry solą i pieprzem. Na kotlety kładziemy sporządzoną cebulkę, smarujemy majonezem i ketchupem wcześniej razem wymieszanymi, posypujemy startym serem. Zapiekamy ok. 10 min w piekarniku albo dosmażamy na patelni pod przykryciem aż ser się stopi.
Smacznego :)
Dzisiaj słuchałam starego dobrego "Dżemu"... do takiej potrawy na deser musiało być coś słodkiego :)

Sajgonki bananowe z sosem karmelowym


Akcje blogowe powodują, ze czasami nasza wyobraźnia ucieka gdzieś daleko. Ja udałam się w daleką podróż na Wschód i wymyśliłam sajgonki z bananami. Ograniczyłam w nich cukier... ale nie martwcie się jest tam sporo bakalii, które nadają słodycz a do dania podałam sos karmelowy. Podałam je na ciepło jako deser... córka była zaskoczona bo w tej wersji sajgonek jeszcze nie jadła ale nie raz jeszcze do nich wrócimy.





Składniki na 4 porcje
(2 sajgonki na osobę w zupełności wystarczą)
8 szt papieru ryżowego
2 banany
1 cytryna
pół szklanki ryżu
łyżka białych rodzynek
łyżka czarnych rodzynek
garść płatków migdałowych
łyżka ananasów kandyzowanych (ja miałam czerwone kostki)
szczypta soli
1 szklanka oleju do smażenie





Składniki sosu karmelowego
4 łyżki cukru
2 łyżki wody
0,5 szklanki śmietanki 30%


Sposób wykonania :
Do naczynia wlewamy szklankę wody solimy i zagotowujemy dodajemy rodzynki oraz ryż i gotujemy na małym ogniu ok. 20 min. Do wystudzonego ryżu z rodzynkami dodajemy ananas kandyzowany. Banany obieramy ze skórki dzielimy na cztery kawałki każdy, spryskujemy sokiem z jednej cytryny. Papier ryżowy namaczamy w letniej wodzie (wkładamy i wyciągamy... rozkładamy na desce) wykładamy masę ryżowa, posypujemy płatkami migdałowymi wcześniej uprażonymi na suchej patelni na to kładziemy kawałek banana i zawijamy jak krokiety. Tak przygotowane sajgonki smażymy na głębokim tłuszczu kilka sekund z każdej strony. Wyciągamy i odsączamy na papierowym ręczniku. Podajemy z sosem karmelowym.

Sporządzenie sosu karmelowego :
Cukier roztopić z wodą na średnim ogniu zwiększyć gaz i gotować, aż cukier zacznie się karmelizować (przypalać). Zdjąć z gazu, wstawić do zlewu i wlać śmietankę (będzie syczeć i pryskać, ale to niegroźne). Postawić z powrotem na mały gaz i gotować mieszając, aż cały stwardniały karmel się rozpuści.
Tworząc to dzieło słuchałam nowej płyty Kasi Kowalskiej o dziwnej nazwie "Antepenultimate"

piątek, 12 grudnia 2008

Krem bananowy


Oto moja pierwsza propozycja w ramach tygodnia bananowego. Jest to deser na bazie jajek i bitej śmietany. Bardzo kaloryczny ale przepyszny i puszysty.

Składniki na 4 porcje
2 duże jajka
150 ml śmietanki kremówki
2 łyżki cukru pudru
3 płaskie łyżeczki żelatyny
2 banany
20 g płatków migdałowych do dekoracji
bita śmietana do dekoracji


Sposób wykonania :
Żelatynę namaczamy w 1/3 szklanki zimniej przegotowanej wody... po kilku minutach kiedy żelatyna napęczniej rozpuszczamy w kąpieli wodnej albo w mikrofalówce (ok. 15 sekund) i odstawiamy do przestygnięcia.
Jajka należy sparzyć kilka sekund wrzątkiem. Wybijamy do miski i ubijamy na puszystą masę z dodatkiem cukru pudru. Śmietanę ubijamy na sztywno. Banany miksujemy na gładką masę (szybko ciemnieją ale można je skropić sokiem z cytryny).

Masę jajeczną łączymy z ubitą śmietaną i zmiksowanymi bananami. Wszystko delikatnie mieszamy, żeby nie zepsuć puszystej struktury kremu. Na koniec wlewamy letnią żelatynę łączymy wszystkie składniki (masa zaczyna tężeć więc trzeba to robić dość szybko) ... gotowy krem wlewamy do przygotowanych szklanek i wstawiamy do lodówki na co najmniej 1 godzinę. Przed podaniem dekorujemy kleksem z bitej śmietany i prażonymi na suchej patelni płatkami migdałowym.
Przy tak bajecznej pracy przygrywała mi ENYA i jej nowa płyta "And Winter Came", którą miałam okazję słuchać po raz pierwszy. Muszę przyznać, że jest równie delikatna i bajeczna jak krem bananowy i tworzą świetny duet.

wtorek, 9 grudnia 2008

Prosta sałatka z tuńczyka


Z myślą o mojej córce, która za jakiś czas pójdzie na swoje (mam taka nadzieję :) choć uwielbia mamusiną kuchnie i ma jeden problem... musi sporo spalać, żeby nie przytyć, zamieszczam tu przepisy łatwych, prostych i jej ulubionych dań. Jak już będzie studentką a ja będę daleko od niej to zajrzy i spróbuje sama coś zrobić i wtedy odkryje swoje życiowe powołanie... gotowanie (ale pojechałam z marzeniami hahahaha :)

Składniki na 3-4 osoby :
- 1 puszka tuńczyka w kawałkach w oleju
- 2 spore ogórki konserwowe
- 2 jajka ugotowane na twardo
- 1/2 czerwonej cebuli (może być zwykła)
- 1-2 łyżki majonezu
- 1 łyżeczka musztardy
- sól, pieprz bardzo ostrożnie żeby nie przedobrzyć

Tuńczyka odsączamy z oleju na sitku, ogórki, jajka, cebulę kroimy w drobną kostkę. Wszystko razem łączymy i mieszamy z majonezem i musztardą... ewentualnie dosalamy i dopieprzamy
I na tym koniec kulinarnych dokonań teraz zostaje konsumpcja np. z chrupkim pieczywem.
Smacznego :)
Tym razem do uszka nic mi nie leciało bo to ekspresowa potrawa.

Ślimaczki śródziemnomorskie


Przy okazji świątecznych porządków znalazłam butelkę czerwonego hiszpańskiego wina... które dostałam dokładnie rok temu od męża. A że porządki dają w kość i potrafią zmęczyć to warto taki dzień zakończyć relaksująca kąpielą i melanżem w łóżku z kieliszkiem wina i zagrychą :) Na taką zagrychę natknęłam się przeglądając blog Olgi Smak Imprezy. Wszystkie składniki były w domu... przepis zmodyfikowałam oczywiście wykorzystując czerwone i zielone pesto. Wspaniała zagrycha.... szybka a przede wszystkim efektowna i smaczna.

Składniki:
- porcja gotowego ciasta francuskiego
Ślimaczki greckie :
- ser typu feta ok. 130g (połowa opakowania)
- 1 łyżka zielonej pasty pesto
- 100 g posiekanych orzechów włoskich
Ślimaczki hiszpańskie :
- 1 łyżka czerwonej pasty pesto
- puszka filetów anchois
- 50 g pestek dyni
Ciasto francuskie przekroimy wzdłuż na 2 części.
Na jedną nakładamy farsz grecki gdzie wszystkie składniki połączyłam palcami delikatnie krusząc (powinny być wyczuwalne kawałeczki sera) a drugi kawałek posmarowałam czerwonym pesto, rozłożyłam fileciki anchois i posypałam pestkami dyni.Nakładając farsz na ciasto zostawiamy od brzegu po 1 cm wolnego miejsca na zlepienie. Ciasto ciasno zwijamy kroimy ostrym nożem plasterki grubości 0,5 cm układamy na blaszce wyłożonej papierem. Pieczemy w temp. 220 stopni ok. 10-15 min.
No i mamy zagrychę do wytrawnego wina :)
Tym razem rozkręciłam się przy ostatniej płycie Metalliki "Death Magnetic"... było ostro ;) i słono, ale łagodniało pod wpływem wina.

niedziela, 7 grudnia 2008

Cytrynka


Dzisiaj zaprezentuje Wam jedno z moich kultowych ciast.
Kiedyś wersja tego ciasta była skromniejsza ale jest ono pyszne i wzbogaciłam je swoimi improwizacjami :)
Teraz jest doskonałe. Lekkie, kwaskowate a dodatek herbatników i mlecznej czekolady podnosi go do rangi ekskluzywnego :) nie wspominając o bitej śmietanie, która rozpływa się w ustach ;)

Biszkopt:
- 3 jajka
- 1/3 szklanki cukru
- 1/3 szklanki mąki tortowej + 1 łyżka mąki ziemniaczanej (ja dodaje budyń)
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia (płaska)
Białka ubić dodając stopniowo cukier, następnie po jednym żółtku. Do masy przesiewamy mąkę z proszkiem do pieczenia mieszamy delikatnie łyżką do połączenia składników.
Wylewamy na blaszkę (22x33 cm) wyłożoną papierem (tylko spód)
Pieczemy ok. 15-20 min w temp. 180 stopni.


Masa cytrynowa:
- 2 szklanki wody
- 2 cytryny
- 2 jajka
- ¾ szklanki cukru
- 1 budyń śmietankowy
1,5 szklanki wody zagotujemy. Do wody dodajemy otarta skórkę z cytryny (tylko żółty kolor wcześniej sparzoną) oraz sok z tych cytryn, cukier.
Resztę wody miksujemy z jajkami i budyniem wlewamy na gotująca się wodę zagotowujemy energicznie mieszając (tak jak budyń). Gorąca masę wylewamy na biszkopt (pamiętajcie o usunięciu wcześniej papieru).

Masa śmietankowa:
- ½ l śmietany kremówki
- 100 g cukru pudru
- 3 łyżeczki żelatyny
Żelatynę namoczyć w 1/3 szklanki wody następnie rozpuścić (ja wstawiam do mikrofalówki)
Kremówkę ubić na puch dodając cukier na koniec letnią żelatynę.
Całość wylewamy na wystudzoną masę cytrynową.
Wstawiamy do lodówki na ok. 1 godzinę.

Dekoracja:
- 2 paczki herbatników szkolnych
- 100g czekolady mlecznej
Na wierzch układamy herbatniki szkolne i polewamy roztopioną czekoladą.
Przechowujemy w lodówce.