Moje zdjęcie
Mam na imię Kasia. Ślązaczka z krwi i kości. Moje motto to : SMAK & ZAPACH & ROCK'N'ROLL......... Z wykształcenia jestem technologiem żywienia. Największe szczęście daje mi pobudzanie zmysłów. Realizuje to w kuchni tworząc dzieła kulinarne przy dobrej muzyce… to dla mnie odmienne stany świadomości w codzienności.

sobota, 1 sierpnia 2009

Smolnikowe klimaty...kuchnia wegetariańska







Po długiej przerwie wracam do mojego bloga.
Ostanie dwa miesiące to sporo zmian, sporo pozytywnych emocji, radości i satysfakcji. Po długim okresie leczenia powoli wracam do sił. Końcówka była dość wyczerpująca stąd moja nieobecność na pozostałych blogach. Chciałam podziękować wszystkim, którzy tutaj zaglądali i zostawiali swoje komentarze. Atino i Majanko dziękuję :) i przepraszam !
Mam trochę wyrzutów sumienia że zaniedbałam wpisy i ludzi, którzy tu zaglądają ale ma to być mój blog a w życiu jest różnie raz się chce a raz nie ma się na to ochoty.
I tak to ze mną jest jak jest wena to potrafię wiele ale jak jej brak to posucha również w twórczości kulinarnej;)
Lipiec to również czas moich wakacji. W tym roku urlop spędzałam w Bieszczadach a gościłam u Kasi i Leszka. Miejsce wymarzone na sielankę i wyciszenie. Ucieszył mnie również fakt ze gospodarze są jaroszami. Kosztowałam wiele wspaniałych potraw i jadłam chleb na zakwasie, który Kasia serwowała... taki jaki lubię najbardziej... ciemny i kwaśny. Było ognisko z sojowo-warzywną patelnią, pasty z soczewicy, klopsy z kalafiora i wspaniałe surówki z rzodkwi prosto z ogrodu.
Teraz wracam do codzienności : do pracy, do obowiązków i czekam na wyniki terapii.
Dzisiaj dla ucha zaserwuje muzykę Rammstein ... 27 listopada zobaczę i posłucham ich na żywo w katowickim "Spodku" :)