Moje zdjęcie
Mam na imię Kasia. Ślązaczka z krwi i kości. Moje motto to : SMAK & ZAPACH & ROCK'N'ROLL......... Z wykształcenia jestem technologiem żywienia. Największe szczęście daje mi pobudzanie zmysłów. Realizuje to w kuchni tworząc dzieła kulinarne przy dobrej muzyce… to dla mnie odmienne stany świadomości w codzienności.

piątek, 23 stycznia 2009

Moje pierwsze muffiny jak batoniki


Kiedy zobaczyłam akcję blogową Mufiinowa sobota organizowaną przez poswix pomyślałam, że to najlepszy moment na zrobienie moich pierwszych muffinów. Wybór padł na Muffiny jak batony od Liski. Nie miałam formy bo cały czas nie mogłam się przekonać ale po tych muffinach na pewno ją kupię.
Teraz już rozumiem wszystkie blogowiczki... dlaczego kochacie muffiny :)

Składniki (podaję wg. Liski)
150 g mąki pszennej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
szczypta soli
1/2 cukru waniliowego
1 łyżeczka cynamonu
1 małe jabłko, obrane i starte na grubej tarce
120 g startej marchwi
80 ml oleju słonecznikowego
50 g dowolnych orzechów
50 g rodzynek
30 g wiórków kokosowych
2 jajka
120 g cukru

Kruszonka:
30 g masła
40 g mąki
10 g cukru
20 g płatków owsianych błyskawicznych (powinny to być bardzo drobne płatki)
10 g pestek słonecznika
10 g sezamu
1 łyżka miodu
1 łyżeczka wody
1 łyżeczka oleju słonecznikowego

Sposób wykonania:
Kruszonka: wszystkie składniki kruszymy do uzyskania grudek i odstawiamy.
Ciasto: Jajka ubić z cukrem i wanilią, dodać olej, a na końcu tarte jabłko i marchew. Dodać bakalie oraz przesiana mąkę, proszek do pieczenia i sól. Wszystko wymieszać do połączenia składników. formy (ja same papilotki) wylewamy ciastem do połowy, posypujemy kruszonką i pieczemy w temperaturze 180 stopni ok. 20-25 min. Najlepiej sprawdzić wykałaczką.
Smacznego :)
Praca była bardzo relaksująca , a do ucha leciała miła muzyczka z bardzo dawnych lat ;) The Mamas & The Papas.

11 komentarzy:

atina pisze...

wyglądają świetnie:) Też mi wpadły w oko;)

Casia pisze...

Ale superowe muffinki :) Coś czuję, że przypadłyby mi do gustu... I to bardzo :)

grumko pisze...

Myśmy też po raz pierwszy piekli muffiny i jakoś nie rzuciły nas na kolana. Popołudniu wrzucę na bloga. Pozdrawiam sobotnie

Hanna Mi pisze...

Pierwsza Muffinkowa publikacja w ten weekend. :-D Gartuluję! :-D

Majana pisze...

Kachna, bardzo fajne muffiny, zdrowe, pożywne !:) Mnie też się spodobały u Liski i przepisik czeka w kolejce :)))

Pozdrawiam serdecznie :)
Majana

Waniliowa Chmurka pisze...

To fajnie,ze wyszły jak batoniki:)!
Ja też dziś piekę po raz pierwszy w życiu,ciekawe jak wyjdą?:)
Pozdrawiam
*www.waniliowachmurka.blox.pl

Olalala pisze...

Piękne muffinki. Kupuj, kupuj tę formę, bo warto ;)! Ostatnio w Polsce widziałam ją w paru sklepach - Auchan (do tej pory były tu tylko papilotki - formy niet), Tesco (ale tu wszystko jest ;)), sporadycznie pojawiają się w Lidlu... I ja się z tego cieszę, bo moje pierwsze foremki kupiłam za granicą (za jakże "wygórowaną" cenę - 4 euro :)) - a teraz mam łatwiejszy dostęp.
Ps. dobrze, że już wyzdrowiałaś :).

kasiaaaa24 pisze...

Kasiu fajnie ze juz jesteś zdrowa :) Muffinki śliczne, poypka pewnie miło chrupiaca. Pozdrawiam :)

Hanna Mi pisze...

Może zgłosisz tę publikację na durszlaku? :-)

Edyta pisze...

Cieszę się, że już wyzdrowiałaś Kasiu i wróciłaś do pisania :)
Muffinki świetnie wyglądają, a smakują pewnie rewelacyjnie, zwłaszcza komuś kto lubi batoniki z ziarnami, tak jak ja ;)

iis111 pisze...

Ja tez moje pierwsze muffinki pieklam bez formy. Niestety szybko sie przekonalam ze ladne, wysokie mufinki bez formy nie wyjda i ja kupilam :)