
Od pewnego czasu interesuje się wypiekiem chleba na zakwasie. To mój drugi chleb jaki upiekłam z przepisu Mirabelki. Pierwszy był z przewagą mąki żytniej ale mi osobiście bardziej smakował.Zdecydowanie wolę chleby kwaśne. Ten jest z dodatkiem kminku... pamiętam smak chleba, który właśnie miał zdecydowany kwaśny smak i miał dodatek kminku wszędobylskiej przyprawy Czechów.Nie jest to ten o którym myślałam ale z czasem pewnie i taki upiekę. Dodatek drożdży sprawił,że nie zachowuje tak długo świeżości.
Przepis podaję wg. autorki
Składniki na zaczyn 125g:
70g maki żytniej
50g wody
1-2 łyżki płynnego zakwasu żytniego
Składniki ciasta chlebowego ok. 800g:
125 g zaczyn jw.
400g maki pszennej
240g wody
1 łyżka kminku
1 łyżeczka soli
¾ łyżeczki drożdży instant( wg. sugestii Mirabelki dodałam ¼ łyżeczki)
½ łyżeczki cukru (dla uzyskania brązowej skórki)
Sposób wykonania:
Składniki zaczynu wymieszać w przeddzień wypieku, pozostawić do przefermentowania na ok. 14-16 godzin.
Następnego dnia wymieszać mąkę z woda, odstawić na 20 minut. Dodać resztę składników i wyrabiać (mikserem na 1 biegu) przez 3 minuty, następnie energiczniej (na 2 biegu) ok. 3-4 minuty aż do uzyskania gładkiego, elastycznego ciasta. Odstawić na 1 godzinę do wyrośnięcia(odgazowałam ciasto chlebowe, zagniotłam jeszcze raz i dopiero uformowałam okrągły bochenek. Ciasto podwoiło swoja objętość po 2 godzinach).
Po tym czasie uformować bochenek i ułożyć w koszyku do wyrastania na około 1 godzinę(u mnie miska wyłożona ściereczką i wysypaną mąką).
Piec w naparowanym piekarniku, najlepiej z kamieniem w temperaturze początkowej ok. 240°C. przez 15 minut, potem jeszcze w 220°C około 20 minut.( mi piekł się 45 min)
Smacznego:)

Tym razem wróciłam do Edyty Bartosiewicz, którą bardzo lubię i czekam z utęsknieniem na jej kolejny album.
11 komentarzy:
Piękny chlebek Ci wyszedł :) I ja lubię kwaśne chleby, ciemne, żytnie mmmm takie są najlepsze :)
Wygląda ślicznie :) Piękny bochenek Kasiu:)
Bardzo smacznie wygląda:)
piekny. Ja tez lubie chlebek z kminkiem:)
Wygląda ślicznie :). Mi mój pierwszy chlebek na zakwasie nie wyszedł... Będę się do niego przymierzać jeszcze raz, chyba właśnie z Twojego przepisu, bo wygląda na dość łatwy :).
piękny chleb Ci wyszedł, widzę że mamy podobne gusta chlebowe ;)
pękaty i smakowity ! ten kupny coraz gorszy w smaku jest, i jak się wkurzę to chyba rzeczywiście się przełamię i zacznę sama piec :)
Ach nie ma to jak domowy chelbek:))-ostatnio się o tym przekonałam na własnej skórze;)
Kasiu , chlebek wygląda super !
Jak tak się naoglądam chlebów na zakwasie , to mnie korci , żeby znów nastawić zakwas - i chyba niedługo tak zrobię :)
Bochenek pierwsza klasa! Wyrośnięty, wypieczony jak talala. I środek przeapetyczny :)
Kurcze Kachna, Ty już zaznajomiona z zakwasem:)))))
Prześlij komentarz