Moje zdjęcie
Mam na imię Kasia. Ślązaczka z krwi i kości. Moje motto to : SMAK & ZAPACH & ROCK'N'ROLL......... Z wykształcenia jestem technologiem żywienia. Największe szczęście daje mi pobudzanie zmysłów. Realizuje to w kuchni tworząc dzieła kulinarne przy dobrej muzyce… to dla mnie odmienne stany świadomości w codzienności.

środa, 22 kwietnia 2009

Kołocz z rabarbarem


Jak na torgu uwidza rabarbar tak wyczekiwany cały rok to ni ma odwołania.Musi w doma być kołocz. Każde święto u nas na śląsku nie obstoji się bez kołocza ale na wiosna najlepij smakuje tyn z rabarbarem. Pomału zapomino się o nim i o kołoczu z rabarbarem abo o dobrym kompocie z goździkami, cynamonem i skórką z cytryny ale jo o nim pamiętom i jak go widza to kupuja. Jak dziadek Ewald żył mioł działka na "Setce Śląskiej" u nas w Rydułtowach razym z ciotką Hildą naszą najlepszom rodzinnom kucharkom. Pamiętom że tam z nim chodziłam i targałach rabarbar i tonkałach w cukrze kole lałby.O tym czasie dużo się robiło jak to na wiosna. Jo tam lubiłam chodzić bo tam były fajne huśtawki i miałach tam dużo koleżanek i kolegów.W połednie babcia nom przynosiła w takij menażce fajny ańtop ku tymu chlyb.... ale o ańtopie napisza kiedy indzij. Dzisiej podom przepis na kołocz z rabarbarem wg mojej receptury. Jak go przeczyto jakoś gospodyni ze śląska to zaś bydzie godki ze ona robi tak abo tak... do tego się trza przyzywyczaić że gotki o warzyniu na familokach zawsze je dużo.
Składniki ((blaszka 22x33 cm):
Ciasto drożdżowe:
350 g mąki
1/4 szklanki cukru
20g drożdży
60g masła
1 duże jajko
150 ml mleka
szczypta soli
Mleko podgrzać (nie może być gorące)dodać drożdże, łyżkę cukru i dwie łyżki mąki dokładnie wymieszać i odstawić na ok. 10 min do wyrośnięcia. Do miski przesiać mąkę, dodać cukier, rozczyn, stopione letnie masło i rozmącone żółtko oraz sól. Ciasto zarabiać ok. 6-8 min aż będzie elastyczne i gładkie. Następnie odstawić do wyrośnięcia w ciepłe miejsce na ok. 1 godzinę( musi podwoić swoją objętość).
W tym czasie przygotować nadzienie z rabarbaru:

ok. 500 g rabarbaru
3 łyżki cukru
1 cukier waniliowy (16 g)
Rabarbar umyć i pokroić w talarki. Dodać cukier i cukier waniliowy wymieszać i odstawić. W tym czasie puści sok, który należy odlać a najlepiej wypić:)jest pyszny.
Posypka:
20 dag mąki
10 dag masła
15 dag cukru pudru
1 żółtko
1 cukier waniliowy
Wszystkie składniki zagniatamy do uzyskania jednolitej konsystencji i schładzamy ok. 30 min.
Wyrośnięte ciasto drożdżowe po wyjęciu z miski zagnieść, podzielić na 2 części.
Blaszkę wysmarować tłuszczem. Każdą część ciasta rozwałkować do rozmiarów blaszki. Jedną część wyłożyć na dno,nakłuć widelcem, posypać odsączonym rabarbarem i przykryć drugą częścią ciasta. Ostawić na ok. 25 min do wyrośnięcia. Piekarnik nagrzać do temperatury 180 stopni.Ciasto smarujemy rozmąconym białkiem, które zostało z posypki. Z lodówki wyjąć posypkę i odrywając kawałeczki kciukiem i palcem wskazującym formować posypkę. Piec ok. 45 min.
Smacznego :)
Przygrywały mi karlusy z Mysłowic ;) czyli "Myslovitz"

10 komentarzy:

Tilianara pisze...

Kasiu, rewelacyjna gadka i wspaniałe ciacho :) Ja poproszę częściej tak :)))

Majana pisze...

Kasiu, to bomba! I ciacho i gadka i Myslowitz !:) Uwielbiam rabarbar :) Ciacho mi się bardzo podoba:) Gadka ciekawa :) A Myslowitz to moj ulubiony polski zespół :))
Pozdrówki :)

iis111 pisze...

ja tez ostatnio widzialam rabarbar w sklepie ... za kosmiczna cene;) Moi roddzice maja w ogrodzie ogromne ilosci rabarbaru i tak rzadko cos znim robia. Szkoda ze ja go nie mam;)

Olalala pisze...

Hyhy, ale fajnie tam na śląsku godają :)! A placek też cudny :). Zresztą u mnie też coś z rabarbarem będzie, bo go wczoraj upolowałam w Auchan :).

Agata Chmielewska (Kurczak) pisze...

świetnie to opisałaś!

andzia-35 pisze...

Kachna, nie ma to jak śląskie jadło!!! Pozdrawiam Cię serdecznie!

Notme pisze...

Kolejny wspaniały wypiek, a ja tak tęsknie za rabarbarem, mniam ,mniam. :)

Pozdrawiam ciepło!

reve82 pisze...

soczek też bym wypiła..a co się ma marnować he he...co do ciacha to podoba mi się ta posypka...ciacha w takim wykonaniu jeszcze nie widziałam...a wiadomo co nowe to oko przyciąga

Baska, Kaska i Jarek pisze...

Zjadłam sama pół i ledwie się ruszam. Ciasto jest idealne - sprężyste, delikatne, mało słodkie, tylko z posypki następnym razem ujmę połowę cukru. Dzięki za wspaniały przepis, zabieram się za resztę Twojego bloga bo to dla mnie odkrycie na miarę żarówki. I pozdrawiam moją imienniczkę (żeby nie było że ja taka zgodna i przytakująca - Myslovitz nie cierpię a i do Śląska specjalnego sentymentu nie czuję;) )

No pycha po prostu, zazdroszczę Twojej córce, moja nie ma tak dobrze;)

Waniliowa Chmurka pisze...

Super jest to na górze!:)