Kto nie słyszał o roladzie, kluskach i modrej kapuście. Przywiązana do śląskiej tradycji nie tylko kulinarnej podaje roladę na szczególne okazje. Mam z tym sporo roboty i nie często mam czas ją przygotowywać ale święta są taką okazją. W drugi dzień świąt Bożego Narodzenia na obiad mamy rosół z domowym makaronem, roladę, kluski i modro kapusta. Choć córka nie przepada za innym mięsem niż drób to rolada choć wołowa jest dla niej smakołykiem i cieszy się jak małe dziecko ;) Rolada wymaga odpowiedniego potraktowania i dopieszczenia żeby była dobra. Niewłaściwa obróbka może spowodować jej twardość i łykowatość i możemy zrazić się do niej na całe życie. Składniki farszu kroję w drobną kosteczkę i jest to dla nas idealne nadzienie. Podczas duszenia powstaje aromatyczny sos, który aż prosi się o kluski śląskie ;) a modro kapusta jest fantastycznym uzupełnieniem smakowym.
Składniki na 5 porcji:80 dag wysokiej wołowiny z udźca
25 dag wędzonego boczku
1 duża cebula
2 ogórki średnie ogórki kiszone
3 łyżki musztardy najlepiej sarepskiej
2 łyżki masła
1 łyżka oliwy
2 listki laurowe
4 ziela angielskie
sól, pieprz, 1 łyżeczka papryki czerwonej
0,75 l bulionu warzywnego
2 płaskie łyżki mąki
150 ml ukwaszonej śmietany
Sposób wykonania :Mięso kroimy na płaty w poprzek włókien na grubość ok. 1 cm. Rozbijamy tłuczkiem na cieniutkie steki. Każdy płat smarujemy musztardą i nakładamy pokrojony w drobną kostkę boczek, ogórki i cebulę. Teraz musimy ciasno zwinąć mięso z farszem nadając kształt rulonu. Każdą roladę owijamy białą nitką lub zapinamy szpikulcem do rolad.
Oprószamy solą, pieprzem i czerwoną papryką.
Na patelni rozgrzewamy masło z olejem i obsmażamy rolady. Rolada musi mieć zrumienioną skórkę żeby uzyskać odpowiedni sos ale nie wolno przypalić bo papryka nada całej potrawie gorzkawy smak. Obsmażone rolady przekładamy do rondla i podlewamy bulionem warzywnym. Ja rolady duszę w szybkowarze ok. 30 min i ewentualnie doduszam jeśli są zbyt twarde. W normalnym rondlu rolady duszą się ok. 2 godzin i należy je doglądać i uzupełniać odparowany płyn. Twardość mięsa można wyczuć nakłuwając go wykałaczką. Po uduszeniu mięso wyjmujemy, przestudzamy i delikatnie zdejmujemy nitkę albo szpikulec. Powstały wywar zagęszczamy zawiesiną z mąki i wody a następnie dodajemy śmietanę wcześniej ją hartując. Sos przecedzamy przez sitko.
Smacznego :)
Do takij roboty to aż się prosi stary dobry śląski blues. Richarda znałach osobiście i nie pogardził by moją roladą :) Był z niego pieronowy Gizd ale umioł napisać do serca i zawsze jak słuchom Dżemu to tyn pieron ścisko za serce. Były kiedys takie noce blusowe w Domu Kultury w Radlinie zawsze tam był z kapelą i na takim gruncie kształtowałch swoje wartości muzyczne. A na te noce chodziłach z Kaflem i jemu dedykuja tyn wpis. Z niego tez był pieronowy gizd i rychtyk nie wiym kaj jo oczy miałach ;) Odszedło od nas podobnie jak Richard :(
12 komentarzy:
Ja takie rolady też miałam w święta. Byliśmy na obiedzie u rodziców i były rolady z wołowinki, a na drugi dzień świąt poszliśmy do teściów i też były rolady. My w Trójmieście mówimy na to "zrazy". Patrząc na skład i sposób przyrządzania, to chyba jest to samo, ale może się mylę:)
Bardzo smakowicie wyglądają te Twoje!
Maje ukochane kluski w tak pysznym sosiku to bym chętni zjadła:) Kasiu ależ mi smaka narobiłaś:) Pozdrawiam:)
I to jest właśnie najlepsze jedzenie! Uwielbiam takie treściwe potrawy. Pozdrawiam serdecznie:)))
zglodnialam... pysznosci
Bardzo się cieszę z tego przepisu, bo już od dawna noszę się z zamiarem zrobienia takich rolad. Niestety, tak jak napisałaś mam do nich uraz, bo mojej mamie zazwyczaj wychodziły twarde i "żyłowate". Może jak zrobię je sama, to się w nich rozsmakuję :)
Pyszne, uwielbiam takie mięso z sosem i kluskami :) Mniam :) Czy mogę się wprosić do Ciebie na obiadek? :)
W moim rodzinnym domu tez byly czesto rolady! I modra kapusta tez :) Bo ja w sumie tez ze Slaska, mieszkalam w Katowicach :)
kasiac... na Śląsku rolady a w Trójmieście zrazy :) a potrawa ogólnopolska ;)
Anita kluski są super kiedyś opiszę na blogu ale tym razem nie zdążyłam zrobić zdjęć:)
andzia bo my wiemy co jest dobre ;)
Iis o pierwszej w nocy takie ciężkie żarcie odpada ;)
edysia powodzenia... wiem coś o twardych roladach a moja Paulinka je tylko moje ;)
Tili... zapraszam następnym razem bo znikły
BEA witam ziomalkę:)
Kasiu ja tam lubie jesc takie pysznosci i o 1 w nocy;)
Mniam, ale swojska wyżerka;-)
Kasia taki obiadek to pychotka,pamietam jak nasza mama taki robiła.....No i opis oczywiście super,a dedykacja potrawy jak zwykle trafiona::))
Koniecznie wypróbujcie też ten przepis na rolady śląskie. Wychodzą palce lizać! :)
Prześlij komentarz