Zupa, którą pamiętam od zawsze. Robiła go moja mama na takim żurku w woreczku czyli na zakwasie... dzisiaj smak tego żuru przypomina mi dzieciństwo z tym, że zakwas na żur kiszę sama i nie wyobrażam sobie innego. Mój dzisiejszy żur jest znacznie bogatszy w dodatki mięsne niż w okresie PRL-u. Jest potrawą ponadczasową. Żur najczęściej robi się w piątek na obiad dlatego we wtorek najlepiej zrobić zakwas i mamy świeży, ukiszony żur.
Składniki na 4 porcje :Zakwas : 6 płaskich łyżek mąki żytniej
3 zmiażdżone ząbki czosnku
1l wody przegotowanej
Wszystkie składniki wsypujemy do słoika, zakręcamy potrząsamy i odstawiamy w ciepłe miejsce na 3 dni. W piątek gotujemy żur - jest wtedy najlepsza z niego zupa.
Składniki zupy :5,0 l esencjonalnego wywaru warzywnego z dodatkiem liścia laurowego i ziela angielskiego podczas gotowania.
2 kiełbasy białe surowe
25 dag boczku wędzonego
1 cebula
4 jajka
1 kg ziemniaków
100 ml śmietanki 30%
sól, pieprz, majeranek
Zastanawiam się w tym roku nad dodatkiem śliwki ale chyba wędzonej ?
Wywar doprowadzamy do zagotowania razem z białą kiełbasą. Cebulę kroimy w kostkę karmelizujemy na patelni dodajemy pokrojony w kostkę boczek wędzony smażymy
Ziemniaki obieramy i gotujemy na miękko w osolonej wodzie.
Na gotujący się wywar wylewamy zakwas doprowadzamy do wrzenia, odstawiamy z gazu i dodajemy śmietanę.
Do naczynia wkładamy pokrojone w niezgrabna kostkę ziemniaki i wlewamy żur wymieszany z podsmażonym boczkiem i pokrojoną w kostkę białą kiełbasą.
Na górę dajemy gotowane na twardo jako.
Prawda, że treściwa ta zupa? :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz