Przygotowując rybę saute albo panierowana w jajku i bułce zawsze zostaje mi kilka sztuk... albo raczej celowo robię więcej żeby zalać to kwaśną zalewą i po 2-3 dniach spałaszować jako przekąskę do kieliszka wódki, albo zjeść na obiad z ziemniaczkami okraszonymi cebulką i boczkiem. W marynacie trzeba zachować proporcje i chyba w tym tkwi sekret. Na blogu
Kuchnia Ireny i Andrzeja, który jest ostatnio moją ulubioną lekturą znalazłam właśnie zalewę
Ryba w jasnej zalewie, która wydała mi się bardzo ciekawa ze względu na dodatek marchewki, która jest bardzo chrupka i nadaje zalewie słodkawy posmak. Przepis podaje właśnie według Ireny i Andrzeja z zachowanie dokładnych proporcji marynaty:
Składniki:1/2 kg ryby,
2 jajka,
1 filiżanka mąki,
masło do smażenia.
Zalewa: 1 l mocnego bulionu,
1 cebula,
1-2 marchewki,
5 łyżek octu 10%,
1/2 łyżeczki cukru, pieprz,
liść laurowy,
3-5 goździków, ziele angielskie
Sposób wykonania:1 litr mocnego bulionu lub do 1 l wrzącej wody wsypać 1 łyżkę rosołu drobiowego albo łyżkę Vegety. Cebulę i marchewkę pokroić w pół talarki i 2-3 minuty obgotować w tym bulionie, wlać ocet, cukier i pozostałe składniki. W zalewie powinno się wyczuwać kwaśny smak, bo gdy ryba wciągnie zalewę, nie będzie już taka kwaśna. Rybę pokroić na małe porcje, posolić, obtaczać w mące-jajku-mące i smażyć na oleju. Obsmażoną rybę włożyć do gorącej zalewy.
Polecam... szczególnie jako zakąskę do schłodzonej wódki :)
A ze wódka i ryba w zalewie dość ostra to przygotowywałam ja słuchając starych kawałków ONA.
3 komentarze:
Kachna, ale mi smaka narobiłas,chyba ją zrobię:))
No siostra właśnie zalałam moją rybkę w tej jasnej zalewie za kilka dni dam znać jak jak smakuje,ale znając Twoje przepisy pewnie bedzie pycha.
No i tak jak myslałam rybka była pycha!!!mucha nie siada::))
Prześlij komentarz